WŁOCHY – WSPOMNIENIE
Każdy z nas z utęsknieniem czeka na wakacje. Jedni wybierają ciepłe plaże, inni aktywny wypoczynek. Dla grupy 30 osób pielgrzymka w dniach 24-31 sierpnia 2015 do Włoch śladami Świętych Apostołów stała się wyczekiwaną podróżą. Dla mnie było to trzecie spotkanie z tym krajem. Skusił mnie nie tylko ciekawy program pielgrzymki ale także sprawdzone biuro podróży AD ASTRA, wspaniała jak zawsze opieka pilotki Pani Kamili Banaś oraz naszego Księdza Piotra Libiszewskiego. W takim składzie wszystkie pielgrzymki są udane. Jeździłam z różnymi biurami ale odkąd trafiłam na to, to już nie chcę eksperymentować. Eleganckie hotele, wszystko dopięte na ostatni guzik. Pani Kamila w ciekawy sposób przybliża nam miejsca, w których jesteśmy a ks. Piotr dopełnia całość refleksjami na aspekty religijne. Można ich słuchać godzinami. Jest modlitwa, i śpiew, i śmiech i wzruszenia. Wszystkiego po trochu. Dzięki miłej atmosferze grupa jest radosna i otwarta na wszelkie propozycje. Znajomi twierdzą, że pielgrzymki są nudne, ale to nie prawda. Widocznie nie trafili na tak profesjonalne biuro i nieocenioną opiekę duchową.
Nasz szlak rozpoczęliśmy od mszy przy grobie wielkiego polskiego Świętego Jana Pawła II. Odwiedziliśmy nie tylko Rzym i Watykan wraz z jego pięknymi Ogrodami Papieskimi ale także wyruszyliśmy z wizytą do św. Ojca Pio w Pietrelcinie i San Giovanni Rotondo, do św. Rity w Cascia, do św. Franciszka i św. Klary w Asyżu. Prawdziwym przeżyciem było spojrzenie w oczy Jezusa na wizerunku odbitym na chuście w Manoppello oraz zobaczenie Cudu Eucharystycznego w Lanciano. Odwiedzaliśmy też Bazylikę z Grotą św. Michała Archanioła wybudowano na pamiątkę objawień na Górze Gargano. Na Monte Cassino spotkaliśmy polską pielgrzymkę i wspólnie złączeni dłońmi w kręgu jedności złożyliśmy hołd poległym śpiewając hymn Polski oraz „Czerwone maki na Monte Cassino”. W niedzielne południe w jedności z Papieżem Franciszkiem uczestniczyliśmy w modlitwie Anioł Pański na Placu Św. Piotra. Zakończyliśmy pielgrzymkę poznaniem miejsc antycznych. W ciągu 8 dni doznaliśmy wielu wzruszeń. Zobaczyliśmy miejsca, które dla wielu są marzeniem. Ogrzaliśmy się nie tylko na słońcu, ale przede wszystkim ogrzały się nasze dusze i teraz jesteśmy bogatsi o nowe doświadczenia oraz silniejsi, żeby sprostać życiu codziennemu w oczekiwaniu na kolejne pielgrzymkowe wyjazdy. Za wszystko Wam dziękuję i z utęsknieniem czekam na kolejne propozycje.
Dorota Hołtyn