Japonia – Kraj Kwitnącej Wiśni – podziękowanie i wspomnienie.
Motto: „Na pewno chciałbym z chęcią posiadać wszystkie cnoty,
ale nade wszystko chcę być wdzięczny i wydaje się, że właśnie cnota wdzięczności jest największą- matką wszystkich innych cnót”
Na wstępie pragnę bardzo podziękować p. Kamili Banaś – dyrektor biura Pielgrzymkowo- Turystycznego Ad Astra za niezwykle profesjonalne przygotowanie cudownej pielgrzymki do krainy gejsz i samurajów.
Powyższe motto oddaje moją ogromną wdzięczność, bowiem nie pierwszy raz byłam uczestniczką pielgrzymki zorganizowanej przez Panią Kamilę i zawsze wracałam zachwycona i w pełni usatysfakcjonowana organizacją wyjazdu, za co jeszcze raz uprzejmie dziękuję.
20 lipca 2018 roku wraz z grupą pielgrzymów z Poznania i Leszna wyruszyliśmy na pielgrzymi szlak. Podróż rozpoczęliśmy Mszą św. w kaplicy na lotnisku Okęcie w Warszawie, a następnie udaliśmy się do samolotu, aby po 10 godzinach lotu wylądować na lotnisku w pobliżu Tokio. Należy zauważyć, że od kilku lat PLL LOT realizuje bezpośrednie loty do Japonii, w związku z tym przelot nie jest tak męczący. Opiekunem duchowym był zawsze uśmiechnięty ks. Ireneusz Dosz-Kanclerz Kurii Archidiecezji Poznańskiej.
Na lotnisku przywitały nas miłe panie: p. pilot- Japonka i p. przewodnik Dorota Hałasa – Polka od 25 lat mieszkająca w Japonii. Po odprawie paszportowej pojechaliśmy wygodnym, klimatyzowanym autokarem do stolicy i rozpoczęliśmy zwiedzanie…Zobaczyliśmy najważniejszą świątynię Meiji wyznawców Shinto w Tokio, barwną dzielnicę Harajuku, ekskluzywny deptak Omotesando…Po Mszy św. pojechaliśmy do hotelu odpocząć po podróży. W trakcie pielgrzymki niezwykle ważne są codzienne Eucharystie, które sprawował ks.Ireneusz przy wsparciu ks.Piotra i Ks.Tomasza, którzy również pielgrzymowali z nami. Słuchaliśmy Słowa Bożego, które Bóg kieruje do każdego z nas, następnie przystępowaliśmy do Uczty Eucharystycznej spożywając Chleb Żywy. Osobiście pragnęłam wsłuchiwać się w Słowo Boże, które daje światło i uzdrawia duszę i ciało. Zawsze proszę Mojego Mistrza i Pana abym miała silną łaskę wiary oraz rozpoznawała go w Słowie i Eucharystii, gdyż modlitwa to podróż do własnego wnętrza, to budowanie mostu między czasem , a wiecznością.
Kolejny dzień to zwiedzanie robiącego duże wrażenie Tokio. Rozpoczęliśmy od wizyty na dziedzińcu przed Pałacem Cesarskim, siedzibą władcy Japonii- Zamek Endo. Podziwialiśmy też świątynię w dzielnicy Asakusa, Sky Tree, gdzie z tarasu widokowego podziwialiśmy panoramę miasta. Kolejny punkt programu to rejs statkiem po Sumide. Następny dzień to wycieczka do miasta Kamakura z 13 metrowym posągiem wielkiego Buddy wykonanym z brązu, świątynią sekty Jodo Hase, dzielnicą Komachi…Po powrocie do Tokio zjedliśmy pyszną kolację, chce zaznaczyć , że każdego dnia posiłki były bardzo smaczne i różnorodne ( smaki japońskie i europejskie ), a chętni mogli spożywać je pałeczkami i z radością to czynili. Czuli się jak Japończycy, w końcu gościli w ich kraju i stosowali się do obowiązujących tu zwyczajów.
W piątym dniu naszego pielgrzymowania byliśmy podekscytowani, bowiem czekał nas przejazd szybkim pociągiem Shinkansen do Osaki, trzeciego co do wielkości miasta Japonii, zwanego Wenecją Dalekiego Wschodu. Podróż ta bardzo nas zachwyciła, a głównie punktualność, precyzja wsiadania, jak też wspaniałe warunki panujące w środku-cisza, czystość, klimatyzacja, pełen komfort podróży. Po przybyciu do Osaki zwiedzaliśmy Wzgórze Zamkowe, Muzeum Sake, gdzie zapoznaliśmy się z tradycją i sposobem wytwarzania sake, które jest narodowym trunkiem Japończyków.Potem odbyliśmy spacer po mieście Kobe, słynącym z pysznej wołowiny i pojechaliśmy pociągiem do Nagasaki.Osobiście bardzo byłam ciekawa tego miasta i pamiątek związnych ze św.Maksymilianem Kolbe i nie zawiodłam się, ponieważ miejscowość podobała mi się, a zwiedzanie Muzeum poświęcone Ojcu Maksymilianowi wzruszyło mnie i na zawsze pozostanie w mej pamięci.
Urzekł mnie także najstarszy japoński Kościół Oura, obejrzeliśmy też pomnik 26 Męczenników Japońskich i zwiedziliśmy muzeum upamiętniające 300 lat prześladowań chrześcijan.
Czas płynął nieubłagalnie i w ósmym dniu pielgrzymki dotarliśmy do miasta Shimabara, gdzie podziwialiśmy zrekonstruowany po wojnie zamek oraz stawy z pięknymi kwiatami lotosu, a w ogrodzie robiliśmy pamiątkowe zdjęcia w otoczeniu kolorowych hortensji.
Popłynęliśmy do Hiroshimy…by obejrzeć Park Pokoju z listy Unesco, a w nim memoriał upamiętniający ofiary wybuchu bomby atomowej, króry miał miejsce 6 sierpnia 1945 roku.
Ze wzruszeniem i łzami w oczach zwiedziłam Muzeum Bomby Atomowej.Pragnę by nigdy świat nie doświadczył takich tragedii, a pokój był nadrzędnym celem rządzących.
Kolejny raz wsiedliśmy do niezwykle punktualnego pociągu i pojechaliśmy do Kyoto, by zwiedzić zabytki tego miasta. A były naprawdę interesujące: świątynie, otoczony ogrodami słynny Złoty Pawilon wpisany na listę Unesco, a następnie udaliśmy się do dawnej rezydencji Shoguna, a tam z ciekawością słuchaliśmy grających podłóg i podziwialiśmy ścienne malowidła.
Kolejnym bardzo interesującym punktem programu był udział w tradycyjnej ceremonii parzenia herbaty. Było to super doświadczenie, bowiem każdy chętny mógł samodzielnie przygotować herbatę. Ja z tej niebywałej okazji skorzystałam, a własnoręcznie przygotowany napój wypiłam ze smakiem.Można było zakupić różne rodzaje herbat, co z chęcią uczyniłam jak i pozostali pątnicy.
Przedostatni dzień to zwiedzanie Nary- pierwszej stolicy Japonii z VIII wieku. Odbyliśmy spacer po parku, widzieliśmy buddyjski komleks, gdzie napawaliśmy wzrok największym drewnianym budynkiem w świecie i 16-metrowym posągiem Buddy.
Nastąpił ostatni dzień zwiedzania- byłam bardzo zainteresowana widokiem góry Fuji, która- zgodnie ze słowami p.przewodnik jest kapryśna. Dużą atrakcją był przejazd kolejką linową, gdzie z tarasu widokowego rozciągały się cudowne widoki na okolicę i górę Fuji, która oczywiście kaprysiła i zakrywała się chmurami, niemniej jednak udało nam się ją zobaczyć i zrobić pamiątkowe zdjęcia.
Pielgrzymka niestety dobiegła końca.Po przyjeździe do hotelu był czas na pakowanie bagażu, by na drugi dzień po pysznym, ostatnim japońskim śniadaniu udać się na lotnisko….
Na zakończenie chciałabym zachęcić wszystkich, którzy preferują „rekolekcje w drodze” jakimi są z całą pewnością pielgrzymki, by wybrali się do Japonii, bowiem organizacja, warunki hotelowe, wyżywienie, program były na najwyższym poziomie. Jak zawsze jestem pełna podziwu i ogromnie się cieszę iż dane mi było, a to jest łaska od Pana Boga, pielgrzymować z cudownymi osobami, których nie zapomnę i będę miała głęboko w sercu i pamięci.
Do domu wróciłam ubogacona, bowiem-jak pisałam były to „rekolekcje w drodze” z prostym, a zarazem głębokim dojrzałym słowem naszych Księży: Ireneusza, Piotra i Tomasza. Był to czas zadowolenia, modlitwy, zwiedzania, radości z przebywania razem w tych cudownych miejscach.
Pani Dorocie oraz p.pilot uprzejmie dziękuję słowami Wolfganga von Goethe : „ W każdej wielkiej radości obecna jest wdzięczność”. Jescze raz dziękuję Pani Kamili i dedykuję słowo Andre Gide: „ Skoro tylko zrozumiemy, że tajemnica Szczęścia tkwi nie w posiadaniu, lecz w dawaniu staniemy się-czyniąc innych szczęśliwymi-sami szczęśliwi”.
Serdeczne słowa podziękowania kieruję w stronę opiekuna duchowego Ks.Ireneusza oraz Księży Piotra i Tomasza i życzę zdrowia, pogody ducha i Błogosławieństwa Bożego, wszelkich łask w pracy duszpasterskiej oraz opieki Najświętszej Maryi Panny w każdym dniu.
Wszystkim uczestnikom wyjazdu dziękuję za wszelkie dobro, uśmiech, miłe słowo, radosne spojrzenia i mam nadzieję na spotkanie na kolejnym pielgrzymim szlaku.
Podziękowanie i przepiękne wspomnienia zakończę słowami:
„Życie jest szansą, schwyć ją
Życie jest pięknem, podziwiaj je
Życie jest radością, próbuj ją
Życie jest wyzwaniem, zmierz się z nim
Życie jest cenne , doceń je
Życie jest bogactwem, strzeż go”